Nikt nie wie, w jaki sposób zniknął Albin Landberg. Ten sześcioletni chłopiec był w przedszkolu, bawił się z dziećmi i w niewyjaśnionych okolicznościach rozpłynął się jak kamfora. Śledztwo przypada w udziale Kurtowi Wallanderowi. Detektyw zapewnia przerażonych rodziców, że zazwyczaj takie sprawy rozwiązywane są błyskawicznie. Okazuje się jednak, że ten konkretny przypadek tylko pozornie przypomina inne zaginięcia dzieci.