Clara jest dobrze po trzydziestce, robi doktorat na temat koncepcji wolności Hegla, dzieli berlińskie mieszkanie ze współlokatorami i ma sekretny romans z jednym ze swoich studentów. Jej dorastająca córka mieszka z ojcem na obrzeżach miasta. Wydaje się, że lata świetlne dzielą Clarę od rodzinnej, meklemburskiej wioski. Z pewną dozą niepewności jedzie tam na weekend, na urodziny matki. Na miejscu spotyka się z zażyłością i sceptycyzmem, oczekiwaniami i brakiem słów, dawną miłością - a przede wszystkim z pytaniem, jak dom, przynależność i pragnienie niezależności mają się do siebie nawzajem.